Od maleńkości jesteśmy uczeni zależności i polegania na innych. Nie jest w tym nic dziwnego, jako że będąc dzieckiem, sam nie przetrwasz w tym Świcie za długo. Nie jesteśmy żółwiami, które zaraz po urodzeniu są gotowe do samodzielnego życia, a rodzice służą do dawania życia, a nie wychowywania. Gdzie jest tu syndrom ofiary? "Mama zawsze ma rację, babcia się nie myli, tata spierze Ci tyłek za to zachowanie" - - i tak przygotowuje się nas na całe życie, nie zdając sobie sprawy z tego, że jesteśmy od najmłodszych lat przygotowywani do polegania na innych - nie na sobie jak ma to w zwyczaju osoba pewna siebie.
![]() |
Traktowanie Się Jak Ofiarę ≠ Pewność Siebie |
Jako dziecko nie możesz być sobą.
Tylko nam się wydaje, że jako dzieci jesteśmy wolnymi, beztroskimi ludźmi. Nie, nie jesteśmy. Możemy być wolni na tyle, na ile pozwolą nam na to rodzice. Jesteśmy beztroscy jeśli opiekunowie nie nałożą na nas zbyt wielu obowiązków. Jako dzieci nie jesteśmy w stanie dostrzec perspektywy, ale w rzeczywistości jesteśmy tym, kim chcą abyśmy byli. Mamy pomysł, by coś zrobić - skonsultuj się z rodzicem. Zrobiliśmy coś według naszej woli - nauczyciel w szkole nie jest zadowolony. Jako dzieci nie mamy tylko odpowiedzialności, ona bowiem spada na starszych - ale to nie znaczy, że możemy robić to, co dusza nam podpowiada.Dorosłe dzieci.
Więc dorastamy i... nic się nie zmienia. Dalej jesteśmy psychicznie, finansowo, emocjonalnie uzależnieni od innych. Dalej boimy się zawieść naszych rodziców. Teraz dochodzą tylko do tego pracodawcy. Dalej nie chcemy zranić osoby, którą kochamy - teraz partnera, partnerki. Nie chodzi o to, żeby z nikim się nie liczyć. Otóż nie. Chodzi jednak o to, że teraz jesteśmy dorośli, a zachowujemy się jak dzieci - szukamy pozwolenia, boimy się kary, nie konsultujemy się z samymi sobą, tylko z innymi. Teraz to my mamy odpowiedzialność...ale z przyzwyczajenia z młodzieńczych lat, odrzucamy ją.Pewność siebie to odpowiedzialność. Odpowiedzialność to nie traktowanie się jak ofiary.
Osoba, która jest pewna siebie, wie że to co robi, robi dla siebie. Jeśli coś się nie powiedzie, to nie obwinia Świata, rodziców, znajomych, kraju za porażkę - jak robi to osoba, która z własnej woli podlega wiktymizacji - tylko stara się naprawiać sytuację, a nie czekać na cud.Osoba pewna siebie nie chce łaski... tego bowiem oczekuje ofiara.
"Inni, państwo, rząd, bogaci ludzie mają mi pomagać!"
Nie bądź zależny od oceny innych, od ich zdania, od krzywego spojrzenia - to miało sens, kiedy byłeś dzieckiem i nie mogłeś wziąć odpowiedzialności za siebie. Wtedy zależałeś od innych. Jeśli zrobiłeś coś wbrew czyjejś woli, mogło mieć to rzeczywiste, negatywne konsekwencje. Nie ciągnij jednak nawyków z dzieciństwa w dorosłe życie. Teraz to TY jesteś swoim panem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz